Cities Skylines - Polskie forum gry

Super sprawa, naprawdę. Trzymam kciuki, żeby plan "powrotu" się udał.

Ja też jeżdżąc po swoim mieście (Biała Podlaska) oczami wyobraźni buduję swoje idealne miasto. To bym zmienił,. to bym poprawił - to bym zlikwidował całkowicie, a to przesunął Niestety MoveIt! nie działa w rzeczywistym świecie, a miejscy planiści niekoniecznie mogą pochwalić się dobrym smakiem wizualnym.

Zgadzam się, ubolewam nad tym samym w moim mieście. Wiele rzeczy, które chce zmienić było obiecywanych przez burmistrza gdy startował w wyborach na kolejną kadencję. Lecz kiedy ponownie wygrał, wiele projektów - zwłaszcza tych komunikacyjnych - odłożono w czasie z różnych przyczyn, tego najbardziej nie mogę przeboleć. Myślę, że kiedy wrócę z urlopu w połowie września ponownie naładuję bateryjki motywacyjne i będę gotowy dalej kontynuować mój projekt

To u mnie w moim mieście (Ostrów Wlkp.) nawet nie jest tak źle. Jeśli chodzi o o drogi to w sumie wszystkie główne arterie są zmodernizowane, mamy też już obwodnicę. Jest jeszcze kilka rzeczy do zrobienia, ale problemem są tory kolejowe przecinające miasto jak rzeka i dzielące na dwie części.
Swoje perełki też mamy jak rażącą czerwienią kamienicę GOPSu xD
Co do motywacji to na pewno przyjdzie - tak chyba każdy ma przy tej grze

Linia kolejowa Wawa-Łódź, która przebiega przez Grodzisk, mój rodzinny Pruszków i pozostałe miasta na swojej trasie zawsze była silną granicą dzielącą te miejscowości na pół. Zazwyczaj obszar miasta na południe od linii kolejowej jest tą główną częścią miasta z całym centrum mieszkalnym i handlowym, a obszar północny zawsze był tą gorszą częścią miasta, gdzie nikt nie chciał się zapuszczać. Rozwijały się tu centra logistyczne, magazyny, zakłady przemysłowe. Ten trend zaczyna się powoli zmieniać i również po północnej stronie linii kolejowej zaczynają powstawać nowe dzielnice mieszkaniowe z handlem. A obwodnicy to zazdroszczę, u nas jest to temat który u każdego wywołuje białą gorączkę. Moje miasto już od ponad 20 lat walczy o obejście tranzytowe miasta. Grodzisk leży akurat w osi drogi DW579, łączącej Trase Katowicką S8 z A2 i całym centrum logistycznym w Błoniu więc miasto jest wiecznie zakorkowane a drogi rozjeżdżane przez ciężarówki. Do tej pory dwoma głównymi problemami nie były akurat pieniądze lecz chora biurokracja i złośliwość mieszkańców, którzy nie zaznajamiając się z planami wybudowali sobie wille w bliskim obszarze gdzie ma przebiegać obwodnica i teraz usilnie blokują inwestycje pisząc różnego rodzaju pisma, które skutecznie do tej pory wstrzymywały rozpoczęcie budowy. Co prawda miasto wreszcie otrzymało pozwolenie na budowę a skargi zostały oddalone, burmistrz obiecuje, że do końca roku ogłoszą przetarg bo wprowadzają jeszcze jakieś drobne zmiany w projekcie. Ja uwierzę jak zobaczę. A jeśli nic z tego nie wyjdzie, jak zazwyczaj to przynajmniej zbuduje sobie obwodnice w moim wirtualnym Grodzisku, rozwalę te wszystkie wille złośliwców i będę zadowolony

Spojrzałem sobie na mapę i rzeczywiście nie ciekawa sprawa z tą koleją. Jeszcze ta droga wojewódzką jako skrót to już w ogóle. Z tymi willami tak jest - budują domy gdzie popadnie a potem ludzie narzekają, że ich podtapia od rzeki, albo że drogę chcą wybudować. 

U nas teraz jest podobnie bo zabrali się za projektowanie S11 i rozbudowę DK25 tak, że w sumie będzie jak eska. Ale standardowo - znowu komuś nie pasuję, bo dom mu wyburzą itp. A nie wiem jakim trzeba być idiotą by stawiać dom przy głównej trasie Ostrów-Kalisz (DK25), gdzie ruch jest ogromny. Sam hałas by mnie zniechęcił, żeby tam mieszkać. Ogólnie nieźle się ten mój rejon rozwija ale to też dzięki temu, że Ostrów i Kalisz wspólnie tworzą od jakiegoś czasu Aglomeracje więc siła przebicia jest dużo większa. 
Najgorzej było w lato 2017 jak mieli oddać obwodnice a GDDKiA stwierdziła, że zrobią remont większości tras tranzytowych przez miasto. W sumie od rana jeden wielki korek. Jak jechałem do rodziny pod miasto samochodem ze szkoły, to dobre 40 minut człowiek z miasta wyjeżdżał, zwłaszcza w godzinach szczytu.

Na potwierdzenie moich słów link do filmu, jak musieli zamknąć wlot od strony Wrocławia/Katowic (DK11/25), bo był pożar jakiegoś budynku i cały tranzyt od południa puścili przez naszą miejską ramę komunikacyjną. Co prawda jest z 2015, ale pokazuje jaki kibel się dział w mieście jak tylko coś się stało. A wtedy też dodatkowo rozbudowywali wylot na Kalisz, co też widać na filmie. https://www.youtube.com/watch?v=UfuAITTZHEo 
W sumie żeby był taki korek, to wystarczyło by ciężarówka pod wiaduktem na Krotoszyńskiej utknęła, już korek gotowy 

Na całe szczęście teraz już raczej takich korków nie ma. Obecnie jest lepiej ale są dni, że robią się korki nawet po kilka kilometrów. Wszystko zależy od dnia.

O kurdę, faktycznie imponujący ten koreczek Ja bym był gotów przetrwać z zaciśniętymi zębami taką sytuację i nawet roczne czy dwuletnie uciążliwości na drogach miejskich gdybym wiedział, że poza granicami miasta budują obwodnice, która odciąży miasto od komunikacyjnego horroru. U mnie z roku na rok ruch ciężarowy i również osobowy jest coraz większy co powoduje coraz większe korki na dwóch głównych drogach w mieście DW719 i DW579. Najgorzej jest na drodze dojazdowej z A2 gdy już od 14 nasila się ruch osób wracających z pracy w Warszawie. Najgorsze są sytuacje na skrzyżowaniu przy wiadukcie na DW579 czyli szlaku tranzytowym gdy włącza się żółte światło a kierowcy tirów wciskają gaz do dechy i tną przez skrzyżowanie nawet 70-80km/h aby tylko zdążyć, to jest masakra. A przejścia dla pieszych na tym skrzyżowaniu oblegane są przez rodziny z dziećmi, kierującymi się na duży plac zabaw w Parku Skarbków. To jest jeden z wielu powodów, dla których tak ważna jest dla nas ta obwodnica.

W przerwie od dyskusji wrzucę widoczek na lokalny McDonalds i otaczającą go fajną zieleń.

Aż mam smaka na Maca haha
Ta zieleń pięknie się prezentuje

---

Oj takie dyskusje są najlepsze
To fakt, położenie twojego miasta i blisko stolicy i pomiędzy głównymi drogami krajowymi i europejskimi to gotowy przepis na korki w twoim mieście. Szczerze trzymam kciuki, żeby taka obwodnica powstała, bo aut i ciężarówek przybywa, a jednak ulice się magicznie nie zwiększają. Zawsze miasto może próbować samo robić swoją małą obwodnicę jak to u mnie w mieście jest, tylko że to są duże koszty dla miasta

Miasto zrobiło taką swoją małą obwodnicę od węzła autostradowego do...miasta tyle, że faktycznie omijającą samo centrum. Problem w tym, że prowadzi ona drogami o bardzo wątpliwej jakości nawierzchni, ponadto na wielu skrzyżowaniach z innymi lokalnymi drogami jest drogą podporządkowaną ze znakami stop. A żeby już do końca zniechęcić kierowców do korzystania z niej, w jednym miejscu przy jednym z takich krzyżowań postawiono całą masę progów zwalniających i to takich, że można sobie zawieszenie zniszczyć a to wszystko z powodu znajdującego się niedaleko drogi boiska do piłki nożnej dla młodzieży. Wszystko w porządku gdyby to była zwyczajna lokalna droga między wsiami a nie obwodnica miasta, którą ratusz tak wychwala i kieruje na nią cały ruch tranzytowy - osobowy - poprzez wielkie drogowskazy jakoby to była szybka i bezkolizyjna trasa omijająca miasto.

Odejdźmy na chwilę od spółdzielczych bloków i podwórek. Kilka ujęć Szkoły Podstawowej nr 2, należącej do niej hali sportowej gdzie często odbywają się widowiskowe zawody koszykówki i siatkówki lokalnych drużyn młodzieżowych i znajdującego się obok Pawilonu Kultury. W pawilonie znajduje się filia biblioteki miejskiej dla młodych, sala gry na konsolach, czytelnia e-booków, kawiarenka internetowa, wypożyczalnia filmów dvd i inne rozrywki dla młodzieży. Przed budynkiem znajduje się zrewitalizowany podczas budowy placyk z wymyślną małą architekturą.

Wracam po przerwie urlopowej z garścią fotek osiedla znajdującego się zaraz przy linii kolejowej. Jest to mieszanka bloków, segmentów jednorodzinnych oraz niskich szeregowców przypominających dawne ośrodki wczasowe.