27-09-2017, 11:36
(26-04-2016, 22:21)Vlang napisał(a): To mnie wnerwia dzisiaj najbardziej. Kupując pudełko mam nadzieję, że bez względu na to jaki kataklizm przejdzie ludzkość, to mając komputer i płytę uda mi się odpalić za parędziesiąt lat dawne gry i powspominać tamte czasy. Niestety tak już nie ma, bo to pudełko z płytą jest uzależnione od pewnego serwisu i nawet nie mam całej gry na nośniku. Tutaj granie na konsoli góruje, wsadzając płytkę do napędu, po instalacji można grać w wersję 1.0.
Nie masz grac w stare za ktore juz zaplaciles, musisz zaplacic i pograc w nowa. Kasa sie musi zgadzac. Caly zgielk ze Steam/Origin/Uplay * (* - niepotrzebne skreslic) ze to ma pomagac w walce z piractwem to pic na wode. To tylko ma sluzyc do wyciagniecia kasy. Po co masz sprzedac, nawet za pol ceny, 'przegrana' gre, koledze, skoro on moze zaplacic za nowa kopie jesli chce pograc. Kiedys byly wersje shareware/dema itp. pograles, fajne bylo, kupowales pelna wersje i byles zadowolony. Teraz gre kupujesz na podstawie trailera, w ktorym gra jest zachwycajaca, kupujesz, przez 2 dni nie grasz ze wzgledu na patchZeroday, ktory jeszcze dodatkowo spier* wszystko, po kolejnych 10GB patchy udaje ci sie uruchomic w srednich detalach,grasz 5 godzin bo gra okazuje sie krapem ale to juz nie problem wydawcy, bo kasa sie zgadza. A ty zaciskasz zeby i idziesz kupic cos nowego.