20-11-2017, 02:00
(27-09-2017, 11:36)KOKOSEK napisał(a): Nie masz grac w stare za ktore juz zaplaciles, musisz zaplacic i pograc w nowa. Kasa sie musi zgadzac. Caly zgielk ze Steam/Origin/Uplay * (* - niepotrzebne skreslic) ze to ma pomagac w walce z piractwem to pic na wode. To tylko ma sluzyc do wyciagniecia kasy. Po co masz sprzedac, nawet za pol ceny, 'przegrana' gre, koledze, skoro on moze zaplacic za nowa kopie jesli chce pograc. Kiedys byly wersje shareware/dema itp. pograles, fajne bylo, kupowales pelna wersje i byles zadowolony. Teraz gre kupujesz na podstawie trailera, w ktorym gra jest zachwycajaca, kupujesz, przez 2 dni nie grasz ze wzgledu na patchZeroday, ktory jeszcze dodatkowo spier* wszystko, po kolejnych 10GB patchy udaje ci sie uruchomic w srednich detalach,grasz 5 godzin bo gra okazuje sie krapem ale to juz nie problem wydawcy, bo kasa sie zgadza. A ty zaciskasz zeby i idziesz kupic cos nowego.
Tylko że też jakimś dziwnym trafem gry na Steam są tańsze, niż wersje pudełkowe. Niby dlaczego?
W tych "super hiper wspaniałych czasach" kiedy wszystko było na płytce, to zapominasz, że gry wtedy kosztowały majątek. Nawet w porównaniu do dzisiejszych pensji.
Dzięki takiemu Steam mamy dużo taniej. Bo producenci naprawdę robili badania na temat tego i wliczali możliwość odstąpienia gdy komuś innemu w koszta.