Nie mam rur "zamkniętych" i nie mam takiego problemu, nie w tym leży problem.
W ogóle to się dziwię skąd macie forsę - rury ciepłownicze to kosztowny projekt i zawsze mi brakuje na to forsy = prowadzę je bardzo ekonomicznie - jak najmniej, tylko do gęsto zabudowanych dzielnic i bez żadnych "nawrotek".
ps. Jak pisze Kuba wystarczy "ciepłownicza" - ma wszystko, druga rura "wodna" to wyrzucanie pieniędzy w, nomen omen, błoto.
W ogóle to się dziwię skąd macie forsę - rury ciepłownicze to kosztowny projekt i zawsze mi brakuje na to forsy = prowadzę je bardzo ekonomicznie - jak najmniej, tylko do gęsto zabudowanych dzielnic i bez żadnych "nawrotek".
ps. Jak pisze Kuba wystarczy "ciepłownicza" - ma wszystko, druga rura "wodna" to wyrzucanie pieniędzy w, nomen omen, błoto.