Chodzi o jeden trend, powtarzający się zarówno wśród budowniczych Cities Skylines (pół biedy) jak i wśród urzędników miejskich (goooorzej) a mianowicie: mamy korki to dołóżmy pasów, mamy korki to zróbmy przejścia podziemne/naziemne.
To trochę tak jakbyś wziął szmatę i zaczął wycierać lejąca się wodę na podłodze zamiast... zakręcić kran, podstawić miskę itp.
Co do miasta to mam miasta w ciągłej przebudowie ale planuję coś w końcu zaprezentować - właśnie pod kątem wywalenia autostrad i mimo to braku korków (poza pojedynczymi zatorami/ruchliwymi skrzyżowaniami jak w życiu)
To tylko zabawa, swoją drogą można wyciągnąć ciekawe wnioski nt autorów choć nie wiem czy słuszne.
Sam na początku też lubiłem "podłączać" dzielnice pod autostradę kolejnym zjazdem plus zabawa jaki zjazd zastosować żeby wyjazd był płynny.
Z czasem zacząłem miasta oglądać globalnie przyglądając się "czy chciałbym w takim mieście mieszkać" i w każdym przypadku wywalałem autostrady a zwłaszcza estakady (poza czasami kolejowymi) w kosmos bo to okropne, tnie miasto i staje się ono IMHO brzydkie jak noc i nieprzyjazne.
Do tego większość kłopotoów (korków) jakie mają budowniczy w CS wynika właśnie z autostrad - zakładają przejazd nią zamiast budować gęstą siatkę dróg.
Zamiast idei dróg zbiorczo-rozprowadzających jestem zwolennikiem raczej gęstej siatki (a zwłaszcza rozwiniętej komunikacji zbiorowej, tak swoją drogą)
To trochę tak jakbyś wziął szmatę i zaczął wycierać lejąca się wodę na podłodze zamiast... zakręcić kran, podstawić miskę itp.
Co do miasta to mam miasta w ciągłej przebudowie ale planuję coś w końcu zaprezentować - właśnie pod kątem wywalenia autostrad i mimo to braku korków (poza pojedynczymi zatorami/ruchliwymi skrzyżowaniami jak w życiu)
To tylko zabawa, swoją drogą można wyciągnąć ciekawe wnioski nt autorów choć nie wiem czy słuszne.
Sam na początku też lubiłem "podłączać" dzielnice pod autostradę kolejnym zjazdem plus zabawa jaki zjazd zastosować żeby wyjazd był płynny.
Z czasem zacząłem miasta oglądać globalnie przyglądając się "czy chciałbym w takim mieście mieszkać" i w każdym przypadku wywalałem autostrady a zwłaszcza estakady (poza czasami kolejowymi) w kosmos bo to okropne, tnie miasto i staje się ono IMHO brzydkie jak noc i nieprzyjazne.
Do tego większość kłopotoów (korków) jakie mają budowniczy w CS wynika właśnie z autostrad - zakładają przejazd nią zamiast budować gęstą siatkę dróg.
Zamiast idei dróg zbiorczo-rozprowadzających jestem zwolennikiem raczej gęstej siatki (a zwłaszcza rozwiniętej komunikacji zbiorowej, tak swoją drogą)