14-02-2015, 18:46
Ciągle mnie martwi klimat tej gry. Tak twórcy chcą by moderzy mogli swobodnie tworzyć kontent, ale boję się że ta gra będzie trochę bez charakteru. Szczerze mówiąc serię SimCity wspominam i do niej wracam nie tylko z powodu tego że mogę sobie zbudować fajne miasto, ale także z powodu klimatu. Jerry Martin stworzył genialną muzykę, która gości na mojej playliście od wielu lat. Ale dźwięk to nie wszystko. W SC4 architektura poszczególnych obiektów w grze była po prostu przyjemna oraz przemyślana( w SC 2013 słowo architektura chyba nie istnieje). Stworzyli masę budynków teł, które świetnie uzupełniały te trochę bardziej charakterystyczne, które niestety pojawiały się w takiej samej ilości co te wcześniejsze.
Rozumiem że MY - gracze - będziemy mogli zrobić z grą to samo co zrobiła społeczność z SC4, ale szczerze mówiąc nigdy mnie nie bawiło budowanie makiet w tej grze, a szczególnie dzisiaj, kiedy sam kleje makiety z tektury i pleksi, robię modele 3d, wizki itd. Chciałbym by ta gra po prostu mnie bawiła, bym nie musiał czekać na to aż jakaś osoba, która nie narzeka na nadmiar pracy stworzy mi paczkę spójnych modeli do gry. Rozumiem że studio, które bezpośrednio pracuje nad grą liczy sobie tylko 9 osób, że mają Paradox'a na głowie z księgowymi, ale po prostu brakuję mi pewnej świeżości w grze o budowie miasta. Will Wright tworząc swoje gry wiedział że nie chodzi mu o stworzenie tylko symulatora, ale przede wszystkim gry, która nie tylko uczy(SC w wersjach edukacyjnych z rozpisanymi lekcjami dla szkół), ale i bawi. Dlatego dodał spodek kosmiczny, podpalanie domów, dlatego w simsach mamy wspaniałe opisy mebli, humorystyczne reakcje simów oraz znowu genialną muzykę stworzoną przez m.in. już wcześniej wspomnianego J. Martin'a.
Dzisiaj patrząc na Skylines widzę świetny program, bazę, ale, mam nadzieje że się mylę, nic więcej. Mam nadzieje że gdy odpalę 10 marca gierkę, wciągnie mnie nie tylko z powodu tego że będę mieć do czynienia z dobrze przemyślaną symulacją, ale wciągnie mnie świat gry stworzony przez Twórców.
Jakie są wasze odczucia odnośnie tego aspektu gry?
Rozumiem że MY - gracze - będziemy mogli zrobić z grą to samo co zrobiła społeczność z SC4, ale szczerze mówiąc nigdy mnie nie bawiło budowanie makiet w tej grze, a szczególnie dzisiaj, kiedy sam kleje makiety z tektury i pleksi, robię modele 3d, wizki itd. Chciałbym by ta gra po prostu mnie bawiła, bym nie musiał czekać na to aż jakaś osoba, która nie narzeka na nadmiar pracy stworzy mi paczkę spójnych modeli do gry. Rozumiem że studio, które bezpośrednio pracuje nad grą liczy sobie tylko 9 osób, że mają Paradox'a na głowie z księgowymi, ale po prostu brakuję mi pewnej świeżości w grze o budowie miasta. Will Wright tworząc swoje gry wiedział że nie chodzi mu o stworzenie tylko symulatora, ale przede wszystkim gry, która nie tylko uczy(SC w wersjach edukacyjnych z rozpisanymi lekcjami dla szkół), ale i bawi. Dlatego dodał spodek kosmiczny, podpalanie domów, dlatego w simsach mamy wspaniałe opisy mebli, humorystyczne reakcje simów oraz znowu genialną muzykę stworzoną przez m.in. już wcześniej wspomnianego J. Martin'a.
Dzisiaj patrząc na Skylines widzę świetny program, bazę, ale, mam nadzieje że się mylę, nic więcej. Mam nadzieje że gdy odpalę 10 marca gierkę, wciągnie mnie nie tylko z powodu tego że będę mieć do czynienia z dobrze przemyślaną symulacją, ale wciągnie mnie świat gry stworzony przez Twórców.
Jakie są wasze odczucia odnośnie tego aspektu gry?