Mój skromny debiut.

Witam w Amczytce - nieco zapomnianym, zazwyczaj zimnym mieście nad brzegiem Pacyfiku.

Przedstawię wam dzisiaj peryferia. Oto dzielnica górnicza z lat 80. Cały kombinat ostatecznie nie powstał, a pomysł upadł wraz z reżimem. Postało tylko brzydkie blokowisko pasujące do dziewiczego krajobrazu jak pięść do nosa.














Druga część osiedla nie została dokończona, a na miejscu fundamentów pojawiło się garażowisko i "zielone płuca osiedla", czyli chaszcze w których przesiadują alkoholicy i tzw. złota młodzież.



Te obrzydliwe, wijące się wokół wzgórza szeregowe bloczki wzorowałem na obrazkach z Władywostoku.













Jeszcze wiele pozostaje do zrobienia. Zwłaszcza ławeczki, śmietniczki itp. Wciąż poszukuję też jakiś bardziej pasujących sklepów i kiosków.

Bardzo fajny projekt
a grywalny?

Zależy co się rozumie pod słowem "grywalny" 

Jakby się uprzeć to tak, ale w zasadzie miasto jest zbudowane z pogwałceniem mechaniki gry i na modach umożliwiających całkowite olanie potrzeb mieszkańców.

Mi się tam podoba, nie uważam tego za brzydkie blokowisko.

(28-12-2015, 19:48)Szara Eminencja napisał(a): Zależy co się rozumie pod słowem "grywalny" 

Jakby się uprzeć to tak, ale w zasadzie miasto jest zbudowane z pogwałceniem mechaniki gry i na modach umożliwiających całkowite olanie potrzeb mieszkańców.

Ludzie nie mają papieru w kiblu ale co tam, pomnik trzeba postawić

Jest piękne w brzydocie. Zresztą komuna  :P

Pięknie odwzorowałeś brzydote komunistycznych miast (taki paradoks ). Czekam na pałac kultury w środku lasu