Witam , ostatnio zauważyłem że im ma się więcej modów razem z obiektami , tym gra traci bardziej na przyjemności . Nie wiem czy tylko jak tak mam , ale od dłuższego czasu , tylko wchodzę do miasta, coś zbuduje i zamykam grę .
Na początku , kiedy byłem jeszcze na pirackiej wersji , pamiętam że cieszyłem się z każdego elementu rozgrywki .
Zwłaszcza jak ci wszyscy ludzie się przemieszczają .
A teraz kiedy mam ponad 1700 rzeczy gra straciła dla mnie sens.
Może i są super budynki i można stworzyć coś wspaniałego , ale czuję że osiągnąłem pewien przesyt.
To jest taka moja skromna refleksja, na temat cities skyline, po roku grania .
Napiszcie co o tym sądzicie.

Wysłane z mojego Redmi Note 3 przy użyciu Tapatalka

Tak jest z każdą grą mam tak np. z Total War'em. Przejdę kampanię i na parę miechów mi styka, ale później nachodzi ochota zmienić bieg historii.
Za jakiś czas wyjdzie nowy dodatek, coś zmienią, coś ulepszą, coś dodadzą i najdzie ochota by zbudować miasto

ooooo gry wracają! ja mam swoje: nieziemsko wkręcająca civ4 (15lat z przerwami), chętnie 3asnąłbym w comand&conqer ale nie wiem skąd zassać... teraz testuję powrót do cs