30-08-2015, 20:21
Witam
ostatnio w mieście które ma obecnie 88 tys mieszkańców ma miejsce dziwny (według mnie) niewytłumaczalny cykl. Wygląda to mniej więcej tak : od 39 tys mieszkańców (wtedy cykl się rozpoczął) ma miejsce OGROMNY SPADEK ludności(ok. -120 na tydz.)co spowodowało spadek z 39 tys do 36, po czym rozpoczyna się OGROMNY PRZYROST ludności (rzędu +300{!}) i ludność powiększyła się z 36 do 45 i znowu spadek , a potem wzrost do 60 tys i tak dalej i tak dalej.
Spadek zawsze waha się w ilości 3 tys ludzi.
Teraz ten cykl znowu się rozpoczął i tak z 90 tys spadło do obecnych 88 tys
Ludzie są zadowoleni i w ogóle mają dużo parków.
ostatnio w mieście które ma obecnie 88 tys mieszkańców ma miejsce dziwny (według mnie) niewytłumaczalny cykl. Wygląda to mniej więcej tak : od 39 tys mieszkańców (wtedy cykl się rozpoczął) ma miejsce OGROMNY SPADEK ludności(ok. -120 na tydz.)co spowodowało spadek z 39 tys do 36, po czym rozpoczyna się OGROMNY PRZYROST ludności (rzędu +300{!}) i ludność powiększyła się z 36 do 45 i znowu spadek , a potem wzrost do 60 tys i tak dalej i tak dalej.
Spadek zawsze waha się w ilości 3 tys ludzi.
Teraz ten cykl znowu się rozpoczął i tak z 90 tys spadło do obecnych 88 tys
Ludzie są zadowoleni i w ogóle mają dużo parków.