tak jak napislem wczesniej - na skrajnie sa sposoby w samym taborze albo poprostu budujac oddzielny peron tramwajowy przy podmiejskich stacjach zwykle jest miejsce, tabor kolejowy jest drozszy, zuzywa wiecej energii i ma wieksza pojemnosc, ponadto pociag nie dowiezie ludzi do scislego centrum (z wyjatkami) i ma ograniczona liczbe przystankow. Nawet w duzych aglomeracjach jak Budapeszt linie S zwykle jezdza w rownym takcie 30min lub 1h moja linia jezdzi co 30 min z dodatkowym pociagiem w godzinach porannego szczytu. Tak czy inaczej naprawde nie widze celu tej dyskusji ja mam swoje zdanie Ty masz swoje, a mi najzwyczajniej w swiecie nie zalezy na przekonywaniu Ciebie do tram-trainow, najzwyczajniej w swiecie jest to bez znaczenia, i tak nie masz wplywu na to jak wyglada transport zbiorowy. Zreszta jest tyle innych problemow, na ktore zwykli ludzie maja wplyw, ze gdybym juz mial ochote na cos takiego marnowac czas to bym sie zaja tymi "pozostalymi problemami".
Shoutbox archive
A skoro nie ma pieniędzy na częste pociągi, to tym bardziej nie ma na inwestycję w taka przebudowe całego torowiska i na dodatkowe kursy. Gdyby była kasa, to by dawno pociągi częściej jeździły.
Tak, na skrajnię jest rozwiązanie problemu, o którym napisałem wcześniej - rozrycie torów na odcinku i położeniu nowych jako splot czterech szyn ?
sa rozne metody tutaj nawet pociagi maja niewielkie wysuwane rampy ktore sie otwieraja razem z drzwami aby zamknac odstep pomiedzy peronem a pociagiem, mozna budowac rampy do tramwajow wysokopodlogowych aby zapewnic dostep osobom niepelnosprawnym lub rozbudowac stacje kolejowe o peron niskopodlogowy bez budowy xx km oddzielnych torow. Pociagi jezdzace co godzine to wykluczenie komunikacyjne a myslenie o miescie jak o granichach administracyjnych to spiew lat 70tych miasto to obszar funkcjonalny w PL kazdy sobie rzepke skrobie dlatego w rozumieniu europejskim aglomeracje sa slabo wyksztalcone. Rozlewanie sie obszarow funkcjonalnych jest faktem a obecne sytuacja z epidemia tylko ten proces nasila i to widac wszedzie nawet tutaj jest ogromna presja na przedmiescia i jest ogromna liczba domow w budowie. Tak czy inaczej to nie jest temat na shoutbox a skrajnia nie jest problemem sa metody na wszystko a niedasizm nie jest odpowiedzia na problemy komunikacyjne
A metra na zadupia nikt nie planuje, wystarczy istniejący pociąg i się przesiąść Wysuwane schodki, fajnie, a co z niepełnosprawnymi? Co z ogromną różnicą między skrajnią kolejową a tramwajową, która przypominam, że jest większa niż różnica między skrajnią kolejową a autobusową?
@kabexxx odnosnie peronow wyjasnilem to w moim poprzednim wpisie, ja mam inna opinie na ten temat ty masz inna end of story na wszystko sa rozwiazania juz istniejace odkrywac kola na nowo nie trzeba. Nie znam Gdanska bylem 2 razy w zyciu i szczerze srednio mnie interesuje. W pl nie mieszkam juz 15 lat wiec ogolnie mnie raczej srednio interesuje jesli w PL budowa metra jest az tak tania i mozna sobie puszczac wielkopojemne sklady z czestotliwoscia 10 min do miast satelickich to tylko pozazdroscic end
Żeby nie było, najlżejsze szynobusy mają wysokość podłogi na poziomie ponad 57 cm ponad główkę szyny.
Drama? Dla ciebie merytoryczne wyjaśnienie to drama? Wracając do tematu - co z tego, że rozstaw torów jest ten sam, skoro skrajnie inna? Tramwaj ma mniejszą skrajnię nawet niż autobus, a co dopiero pełnowymiarowy pociąg. Przebudowanie miasta nie wchodzi w grę, więc całą trasę kolejową na linii PKM i PLK trzeba byłoby rozryć. To samo z peronami. Niskie perony na kołek są znacznie znacznie wyższe niż perony tramwajowe, więc wysokość to też ogromna. I znowu, trzeba byłoby wszystko rozkuć i zrobić perony o dwóch wysokościach, bo przecież nie podniesiesz w mieście do 50 cm... I to nie są opinie, z którymi możesz się zgadzać lub nie, tylko fakty.
omg jak zwykle drama bo sie nie zgadzam z Twoja opinia, tramwaje zwykle maja taki sam rozstaw torow jak pociagi, ponadto lokalne linie zwykle maja niskie perony do obslugi nowych pociagow, nikt nie puszcza tram train na linie o duzych predkosciach to srodek ktory ma zapewnic bezposredni dojazd do centrum z miejscowosci podmiejskich, zawsze lepszy taki tramwaj niz pociag kursujacy co 30 min i majacy niewiele przystankow w samym miescie, ponadto na dostosowanie do sieci potrzebny jest odpowiedni wielosystemowy tramwaj, reszta rozniez jest do rozwiazania w samym taborze w postaci wysuwanych platform etc, choc mozna oczywiscie dostosowac rowniez przystanki do obslugi taboru dwoch typow (specjane podniesione wysepki) . ciezkie metro jest drogie w budowie i nieoplacalne jesli gestosc zaludnienia na calym odcinku nie jest bardzo duza, nikt nie bedzie budowal metra np do Piaseczna ... (ma byc SKM ale to tez ma wady - ograniczona liczba przystankow czestotliwosc prawdopodobnie co 30 min etc) W takich sytuacjach sprawdza sie tram train czy tzw lekkie metro mniejszy lekki tabor i wieksza czestotliwosc/dostepnosc przystankow) Nawet w duzym miescie jak Budapeszr rozbudowe nowej linii M4 wstrzymano ze wzgledu na duze koszta, ale linia HEV (cos jak WKD) H5 do XXI dzielnicy linia H7 do Szentendre i linia tramwajowa 2 maja zostac zlikwidowane i zastapione lekiim metrem/ciezkim tramwajem numerowanym jako M5 z dwusystemowymi pojazdami EOT
Żeby taki tram-train działał, to trzeba byłoby albo 1) Przebudować kilkanaście odcinków na sieci miejskiej do skrajni kolejowej 2) Albo przebudować całą trasę w zasięgu kolejowym, by pasowała skrajnie tramwajowa 3) Przekuć całą sieć tramwajową, jeśli nie chcemy, by tramwaje były skazane na jedna linie i uwięzione w zajezdni w razie zablokowania trasy. No i dodatkowo osobna zajezdnie. Wiec budowa linii tramwajowej wzdłuż kolejowej ma mega wielki sens, ponieważ kosztowałaby tyle samo co czesc wariantu pierwszego w postaci przebudowania linii kolejowej, bo trzeba byłoby wybudować na całej długości trzecia szynę oraz zmodernizować wszystkie perony, to jeszcze mamy zaletę w postaci braku ingerowania w sieć kolejową oraz wszystkie zalety tramwaju - brak płacenia za zatrzymanie na peronie, możliwość dobudowania ewentualnie jakiegoś dodatkowego przystanku, możliwość zielonych torowisk, jak również brak ingerencji w sieć tramwajowa. Czyli w skrócie nie trzeba ingerować ani w sieć tramwajowa ani w kolejowa, czego wymagałby tram-train + znacznie taniej.
Natomiast gdyby dać na tory dalekobieżne, to nie dość, że maksymalny takt by się zamykał w jakiejś półgodzinie (czyli za słabo), to Żegnajcie niskie perony, wspólne przystanki z autobusowymi, wąska skrajnie, zielone torowiska. Ogromny problem. Dlatego lepiej zapewnić po prostu bardzo dogodne przesiadki na węźle przesiadkowym.
Z siecią typu SKM jest jeszcze o tyle lepiej, że to linie bez mieszania się z ruchem regionalnym oraz dalekobieżnym. Z tym że w przypadku wydzielonych systemów są one wtedy, kiedy miasto jest za duże, by mieć szybki transport oparty na tramwajach. I tak w Trójmieście jest rzeczywiście. SKM-ka jest przepełniona, zamiana długich na prawie 100 m składów na 30-40 m tramwaje byłoby samobójstwem.
Tram-train na pewno wymaga przemyślenia, bo jednak dostosowanie sieci do tego, albo przynajmniej zakup odpowiedniego taboru to już są duże koszty. U nas w Gdańsku przez jakiś czas myślano, czy nie zintegrować "PKM-ki" (Pomorskiej Kolei Metropolitalnej) ze zwykłym tramwajem. Działało by to tak, że na przystanku PKM Brętowo tramwaje wpinałyby się w sieć kolejową, a zjeżdżały z niej gdzieś we Wrzeszczu. Z pomysłu jednak zrezygnowano z uwagi na koszty albo nowego, hybrydowego taboru, albo dostosowania sieci do obsługi dwóch różnych typów pojazdów. Nie znam szczegółów technicznych, ale aktualnie w planach jest po prostu budowa linii tramwajowej wzdłuż kolejowej, widocznie wychodzi taniej/szybciej/lepiej.
Poza tym we Frankfurcie chcą rozbudować Stadtbahn do metra, bo obecny system jest już na granicy przepustowości.
Ciężkie metro zawsze będzie potrzebne w dużych miastach i aglomeracjach, żaden inny środek transportu nie zapewnia takiej zdolności przewozowej jak metro. Metro jest cały czas rozwijane na całym świecie i nikt nie planuje rezygnacji z budowy. W dodatku we Frankfurcie nie ma żadnego tram-train. A Stadtbahny to zwykłe tramwaje, żaden tram-train, podobnie w Wiedniu - część wycofanych sztuk z Wiednia kursuje dziś po Krakowie.
@kabexxx wiele systemow metra lub szybkiego tramwaju nawet we frankfurcie to w sumie tram train..... skoro mozliwosci przewozowe sa slabe to zlikwidujmy wszystkie linie tramwajowe w miastach powyzej 200 k xD ja wyrazilem swoja opinie na ten temat ty swoja, systemy modulowe to przyszlosc i znacznie tansza niz ciezkie metro.