16-10-2018, 18:33
Widzę, że jeszcze temat się nie przyjął do końca, więc kontynuuję skandynawską myśl urbanistyczną
Przeglądając wczoraj google mapsy zdałem sobie sprawę dlaczego do tej pory Szwecja/Sztokholm wydawały mi się bardzo przyjazne pieszym. I chyba zbyt dużo się nie myliłem
Otóż okazuje się, że większość głównych ulic w centrum miasta, razem z torami kolejowymi, przebiega pod ziemią. Myślałem, że takie rzeczy tylko w Chinach albo w Cities, a jednak nie!
Na górnym zdjęciu z poprzedniego postu widać, że główna linia kolejowa z mostem dla 6-pasmówki niemal przecina serce miasta (wspomnianą zabytkową wyspę), po czym na południowej wyspie (södermalm) wchodzą w podziemia kolejnej historycznej dzielnicy. W tym wypadku jezdnia idzie w osi płn-płd, a tory kolejowe odbijają na zachód.
Tak to wygląda:
Na rzutach z góry można dostrzec też jeden ciekawy element - ulica, która łukiem okala południową część tej dzielnicy.
Nauczony doświadczeniem miałem przekonanie graniczące z pewnością, że ulica powstała w śladzie dawnych murów miejskich. Tak samo jak to miało miejsce w Gdańsku na podwalach, czy w Krakowie na plantach. Ale jak się okazuje, ta dzielnica w średniowieczu była bardziej jak gdańskie 'dolne miasto', czyli głównie pełniła funkcję rolniczą. Prawdopodobnie dopiero po wielkim pożarze Sztokholmu, bardziej w okresie rewolucji przemysłowej doszło do zabudowania tej wyspy.
Teoria dawnych murów upadła, ale kształt ewidentnie wskazuje na to, że istniały pewne przyczyny dla których jest ona w takiej, a nie innej formie.
Macie jakieś pomysły? Z angielskiej wiki nic konkretnego się nie dowiedziałem, a mój szwedzki jest na tyle ograniczony, że nie jestem w stanie zbyt dużo zrozumieć
Na koniec tematu tuneli zwróćcie jeszcze uwagę co się dzieje na lądowej części Sztokholmu...
Na wykładach z urbanistyki wielokrotnie wałkowaliśmy temat dzielnicy Hammarby, jako jeden ze sztandarowych przykładów nowoczesnej myśli planowania miast. Plany rewitalizacji sięgają lat 90tych, kiedy to z dużą siłą krytykowano idee modernistyczne, jednak wykonanie (co widać po zdjęciach z satelity) przyszło znacznie później. Jak to wygląda z perspektywy człowieka i jednego kwartału zabudowy, ładnie pokazuje jeden z moich ulubionych youtuberów - Radek Gajda - https://www.youtube.com/watch?v=vLgk3r2dF-s
Ale ciekawostką jest to, że sukcesy urbanistyki skandynawskiej biorą się także z faktu odwrócenia kolejności projektowania, w stosunku do tego, co się dzieje u nas. Konkretnie chodzi o to, że inwestor otrzyma pozwolenie na budowę 'osiedla', jeśli zapewni odpowiednio wydajny system transportu w konkretnym obszarze. Obrazowo: najpierw musi poprowadzić drogę w szczerym polu i zapewnić infrastrukturę dla transportu publicznego, a dopiero potem może przejść do zabudowywania.
Prawdopodobnie dlatego dopiero w tej dekadzie nastąpiło zabudowywanie Hammarby, gdyż włodarze miasta musieli uporać się z pewnym 'drobnym' szczególikiem. Ucząc się do egzaminów nie zdawałem sobie sprawy co się kryje za poniższym wjazdem do tunelu...
Przeglądając wczoraj google mapsy zdałem sobie sprawę dlaczego do tej pory Szwecja/Sztokholm wydawały mi się bardzo przyjazne pieszym. I chyba zbyt dużo się nie myliłem
Otóż okazuje się, że większość głównych ulic w centrum miasta, razem z torami kolejowymi, przebiega pod ziemią. Myślałem, że takie rzeczy tylko w Chinach albo w Cities, a jednak nie!
Na górnym zdjęciu z poprzedniego postu widać, że główna linia kolejowa z mostem dla 6-pasmówki niemal przecina serce miasta (wspomnianą zabytkową wyspę), po czym na południowej wyspie (södermalm) wchodzą w podziemia kolejnej historycznej dzielnicy. W tym wypadku jezdnia idzie w osi płn-płd, a tory kolejowe odbijają na zachód.
Tak to wygląda:
Na rzutach z góry można dostrzec też jeden ciekawy element - ulica, która łukiem okala południową część tej dzielnicy.
Nauczony doświadczeniem miałem przekonanie graniczące z pewnością, że ulica powstała w śladzie dawnych murów miejskich. Tak samo jak to miało miejsce w Gdańsku na podwalach, czy w Krakowie na plantach. Ale jak się okazuje, ta dzielnica w średniowieczu była bardziej jak gdańskie 'dolne miasto', czyli głównie pełniła funkcję rolniczą. Prawdopodobnie dopiero po wielkim pożarze Sztokholmu, bardziej w okresie rewolucji przemysłowej doszło do zabudowania tej wyspy.
Teoria dawnych murów upadła, ale kształt ewidentnie wskazuje na to, że istniały pewne przyczyny dla których jest ona w takiej, a nie innej formie.
Macie jakieś pomysły? Z angielskiej wiki nic konkretnego się nie dowiedziałem, a mój szwedzki jest na tyle ograniczony, że nie jestem w stanie zbyt dużo zrozumieć
Na koniec tematu tuneli zwróćcie jeszcze uwagę co się dzieje na lądowej części Sztokholmu...
Na wykładach z urbanistyki wielokrotnie wałkowaliśmy temat dzielnicy Hammarby, jako jeden ze sztandarowych przykładów nowoczesnej myśli planowania miast. Plany rewitalizacji sięgają lat 90tych, kiedy to z dużą siłą krytykowano idee modernistyczne, jednak wykonanie (co widać po zdjęciach z satelity) przyszło znacznie później. Jak to wygląda z perspektywy człowieka i jednego kwartału zabudowy, ładnie pokazuje jeden z moich ulubionych youtuberów - Radek Gajda - https://www.youtube.com/watch?v=vLgk3r2dF-s
Ale ciekawostką jest to, że sukcesy urbanistyki skandynawskiej biorą się także z faktu odwrócenia kolejności projektowania, w stosunku do tego, co się dzieje u nas. Konkretnie chodzi o to, że inwestor otrzyma pozwolenie na budowę 'osiedla', jeśli zapewni odpowiednio wydajny system transportu w konkretnym obszarze. Obrazowo: najpierw musi poprowadzić drogę w szczerym polu i zapewnić infrastrukturę dla transportu publicznego, a dopiero potem może przejść do zabudowywania.
Prawdopodobnie dlatego dopiero w tej dekadzie nastąpiło zabudowywanie Hammarby, gdyż włodarze miasta musieli uporać się z pewnym 'drobnym' szczególikiem. Ucząc się do egzaminów nie zdawałem sobie sprawy co się kryje za poniższym wjazdem do tunelu...