Pod koniec komuny i później jakoś wpuszczano coraz bardziej te linie i tak się robi (może oprócz niektórych miast takich jak Wrocław). Oczywiście gdzieniegdzie linie komunikacji miejskiej jeździły gdzieś "w środku osiedla", ale takie drogi "w środku osiedla" to najczęściej jednak były "pełnowymiarowe", czasem i nawet tranzytowe, które najczęściej były granicami działania różnych spółdzielni będących jednak na tym samym osiedlu.
A szpalery domów jednorodzinnych - w zasadzie zawsze to pustynie komunikacyjne, chyba że to jakieś osiedla bliżej "rogatek miasta", które były jeszcze po prostu wsiami w ramach granic administracyjnych miasta, to COŚ TAM jeździło. Ale niektóre mniejsze takie osiedla i tak nie miały żadnej komunikacji zbiorowej, a jakieś duże obszary domów jednorodzinnych standardowo były olewane, jako że gdzieś tam niby po obwodach jeździły linie obsługujące blokowiska.
A szpalery domów jednorodzinnych - w zasadzie zawsze to pustynie komunikacyjne, chyba że to jakieś osiedla bliżej "rogatek miasta", które były jeszcze po prostu wsiami w ramach granic administracyjnych miasta, to COŚ TAM jeździło. Ale niektóre mniejsze takie osiedla i tak nie miały żadnej komunikacji zbiorowej, a jakieś duże obszary domów jednorodzinnych standardowo były olewane, jako że gdzieś tam niby po obwodach jeździły linie obsługujące blokowiska.