Witam

dziś ja postanowiłem przedstawić moje miasto. Miasto choć bardziej może region. No nic. Miasto Portage (miasto wojewódzkie dystryktu Canne) znajdującego się w wydzielonej eksterytorialnej przestrzeni na półwyspie skandynawskim (mapa valhalla) buduję od ok 2 tygodni.

Wcześniej spędziłem blisko 100h na innym save (Ayre),na którym jednak obecnie mam tonę errorów i crashe. Był to dobry moment na odświeżenie i generalne porządki przy mojej kolekcji modów i assetów, która zbliżała się nieuchronnie do liczby 2000 przy jedynie 16gb ram. Stworzylem zatem nowe miasto w nowym uniwersum.

Ok, zdaję sobie sprawę, że miasto to wyglądać będzie gorzej niż większość Waszych. Oglądam forum i zdaję sobie z tego sprawę. Na wytłumaczenie powiem tylko, że jestem przeciwnikiem projektowania miasta od zera niczym makietę. Wolę rozbudowę organiczną.
Przyrównajmy sobie to np do rzeczywistości. Takie Los Angeles. Przeciez Felipe de Neve (założyciel osady) nie stanął w 1781r na pewnej łące we wiosce Los Angeles i nie powiedział: "Tu na razie nic nie budujmy bo za około 200lat będzie tu ścisłe downtown z drapaczami chmur".

Buduję inspirując się procesami urbanistycznymi zachodzącymi w prawdziwym świecie tj:
- miasto do ok 10tys mieszkańców ma tylko niskie zagęszczenie (nie widziałem jeszcze wioski z blokowiskiem)
- gdy miasto jest jeszcze małe to nie buduje się tam dróg dwujezdniowych
- strefę wysokiego zagęszczenia nie buduję, lecz przekształcam już obecne działki zajęte przez małą gęstość
- jak rozbudowuję drogi to obowiązkowo rozkopuję pół dzielnicy (tak jak w realu)
- jak przebuduję skrzyżowanie na co innego to oczywiscie robię objazdy i nie konstruuje na aktywnej pauzie

Teraz co do stylu:
- styl międzynarodowy (aczkolwiek na tej mapie obok tego maista zacząłem też powoli budowę drugiego z tematem europejskim)
- rozkład amerykański (w centrum nacisk na siatkę dróg pod kątem 90, ściśle zarysowane downtown)


Tak wygląda to obecnie. Jak mówię, jest to na pewno miasto w gorszej jakości wykonania niż większość z Was, ale powtarzając się: nie projektuję go od zera tylko rozbudowuję i przebudowuję 'organicznie'. "Organicznie" -> to chyba dobre słowo

W "Citieski" można grać na multum różnych sposobów: albo "bawisz" się grą, i budujesz luźne miasto, albo stawiasz na ogrom detali kosztem części rozgrywki, wielkości miasta itp, albo tak jak właśnie ty, poświęcasz część detali na rzecz lepszego miasta jako ogółu - żyjącej tkanki która zmienia się z czasem. Każde podejście jest na swój sposób dobre, a ja z pewnością będę czekał na dalszy rozwój tej bardziej urbanistycznej rozgrywki