Ostatnio budując moje miasto wpadłem na świetny (moim zdaniem) pomysł. Inspirowany Monako i Singapurem zacząłem budować Wolne Miasto Pomidur nastawione głównie na turystykę i rozrywkę (w końcu Monako bez kasyn to jak Londyn bez Big Bena). Miasto ma już 30 tys. mieszkańców, a główne 90. Nadal jednak nie mam pomysłu jak je od siebie odgrodzić, pomiędzy nimi jest ze 100 metrów pustego terenu, tylko bramki jako przejście graniczne postawiłem. Ktoś ma pomysł?

Ja na twoim miejscu próbował bym je odgrodzić jakąś naturalną przeszkodą tj. jezioro,trochę lasu z ośrodkiem wypoczynkowym, jakieś wzgórza, może gdzieś w pobliżu tory kolejowe

Możesz też wstawić tam obwodnicę jednego z tych miast, ale według mnie będzie to strasznie sztucznie wyglądało i mało ciekawie.

Chyba zrobię nową odnogę dla rzeki w pobliżu, wtedy Wolne Miasto będzie na wyspie. Może to ciekawie wyglądać.

Ale to jednak trochę dziwne, dlatego że pobliskie miasta jednak zawsze się łączą w bardzo bliskie aglomeracje. Porównaj GOP czy Trójmiasto. A nawet np. Wrocław i Siechnice czy Kraków i Wieliczka.

Tak sobie myślę, a jakbyś spróbował stworzyć pas zieleni, który wizualnie oddzieli oba miasta, na przykład park, las lub strefę rekreacyjną. Dodatkowo, jeśli chcesz podkreślić granicę, rozważ postawienie nowoczesnych murów, ogrodzeń lub nawet stworzenie małego zbiornika wodnego. Możesz też dodać kilka unikalnych budynków granicznych, aby nadać tej przestrzeni bardziej oficjalny charakter.