@
Swistak170 Nie powiem Ci jeszcze jak przy 100k bo na razie mam niecałe 60 tys, mam podane że ok 2500 osób tygodniowo korzysta z autobusów i kilkaset z pociągów (pewnie przez to że jest on dookoła miasta, trochę po obrzeżach - docelowo ma spajać dzielnice, to nie transport na 2 przecznice)
Jednak ważniejsze jest coś innego: nie robiłem nic z komunikacją aż do osiągnięcia ok 40 tys mieszkańców - korki nie były duże i karawany się nie spóżniały.
Wtedy zająłem się komunikacją - jest nią objęte ok 70% mieszkańców - korki tworzyły mi się przy ulicach handlowych (czerwień) dlatego tam też puściłem autobusy, po kilku dniach kolor zmienił się na żółty-pomarańczowy - czyli ruchliwie ale przepustowo, wewnątrz osiedli zieleń.
Oczywiście znacznie lepsze efekty przyniosłoby metro jednak na tą chwilę nie chciałem aż tak sobie ułatwiać - póki co mieszkańcy z najwyższych budynków (ostatni poziom, wysoka zabudowa, zaawansowana tech.budowy) jeźdzą autobusami - nawet po prostu nie ma jeszcze potrzeby uruchamiać metra (poza jedną pomarańczowo-żółtą drogą i paroma skrzyżowaniami zieleń).
Jedyna sugestia to tereny przemysłowe przy autostradzie bo te tysiące TIRów i traktorków może zawalić miasto.
Aha - no i, to tak a propos: właśnie rozbudowałem miasto o nową dzielnicę, ok 8 tys mieszkańców, bez komunikacji miejskiej - korki pojawiły się bardzo szybko i to w całym mieście (bo jadą ze swojej dzielnicy przez centralnie położone dzielnice) stąd jak napisałem: komunikacja komunikacja komunikacja.
Wkrótce też będą mieli z 2 linie autobusowe bo mimo że jest ich tylko 15% mieszkańców zawalili miasto. I wystarczy. Na razie. Przy 100k pomyśle o metrze - wtedy może będzie to potrzeba a nie nadmierne ułatwianie sobie (tunele są łatwe i rozładują każdy korek)